Pastéis de nata

Jeśli byliście kiedykolwiek w Portugalii i nie spróbowaliście Pastéis de nata (zwanego też u nas Belemki), macie poważny brak do uzupełnienia. Jeśli macie możliwość, lećcie do Lisbony, wybierzcie się do Belem, a tam bez trudy znajdziecie kolebkę Pastéis de nata – cukiernię Pastéis de Belém lub też Antiga Confeitaria de Belém. Po odstaniu w kolejce będziecie mogli spróbować Pastéis de nata.

Gdy nie macie możliwości wybrać się tam – skorzystajcie z przepisu Ciekawej Kuchni 🙂

Składniki:

  • 1 płat ciasta francuskiego na maśle ( ok. 300 g ciasta)
  • 3 łyżki mąki pszennej (1 łyżka to 15 g)
  • 1 i 1/4 szklanki mleka (1 szklanka liczona jest jako 250 g)
  • 1 szklanka i 2 łyżki cukru
  • 1 laska cynamonu
  • 2/3 szklanki wody
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub 1 cukier waniliowy z nasionami wanilii
  • 6 żółtek

W średniej miseczce rózgą kuchenną mieszamy mąkę, 1/4 szklanki mleka i wanilię. Odstawiamy.
W małym garnuszku zagotowujemy wodę z cukrem i laską cynamonu.W kolejnym garnuszku zagotowujemy mleko, i jeszcze wrzące wlewamy powoli do rozrobionej mąki – cały czas mieszając rózgą. Wyławiamy z wody cynamon i wlewamy wodę z cukrem do mleka. Następnie dodajemy żółtka i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Przelewamy całość do garnka i, cały czas mieszając, zagotowujemy. Natychmiast zdejmujemy z ognia aby się masa nie zsiadła. Masa powinna być dość rzadka – o konsystencji rzadkiego budyniu.
Wnętrza foremek na babeczki wykładamy wykrojonym ciastem francuskim. Ważne aby ciasto było do samej krawędzi.Wykładamy masę do foremek wyłożonych ciastem do wysokości max. 3/4 aby masa budyniowa podczas pieczenia miał gdzie rosnąć i nie wylewała się poza foremkę.
Piekarnik rozgrzewamy do 275 stopni. Pieczemy ok 8-9 minut, aż powierzchnia się zarumieni, miejscami zrobi się charakterystycznie czarna. Wyjmujemy z piekarnika i studzimy na kratce – UWAGA są bardzo gorące.

Podajemy z lampką Porto

Smacznego!