Gołąbki z ryżem Arborio i jagnięciną

Składniki:

  • 1/2 kilograma mielonej jagnięciny – może być np z mostka
  • 200 g ryżu Arborio lub innego średnio ziarnistego
  • 1 litr bulionu
  • łyże czka sosu Worcestershire
  • 2 cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • świeżo mielony pieprz
  • duża główka białej kapusty – lub dwie mniejsze
  • 2 łyżki oliwy

do sosu

  • puszka pomidorów
  • kilka suszonych pomidorów w oliwie
  • 2 ząbki czosnku
  • 50ml czerwonego wina
  • po szczypcie suszonej bazylii i oregano
  • pół łyżeczki soli

W dużego garnka wkładamy całą kapustę i zalewamy wodą tak, aby ją zakryło. Następnie wyjmujemy kapustę, wodę solimy i doprowadzamy do wrzenia. Do wrzącej wody wkładamy ponownie kapustę i parzymy ok 5 min, zależnie od jej wielkości. Główkę wyjmujemy i dajemy jej odrobinę przestygnąć, po czym zdejmujemy delikatnie liście i układamy na stosik. Gdy rozbierzemy całą główkę, stosik odwracamy – największe i najbardziej wartościowe liście są przecież na spodzie!

W garnuszku rozgrzewamy łyżkę oliwy i szklimy drobno posiekaną cebulę oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Nie rumienimy!
W rondlu rozgrzewamy pozostałą oliwę i dodajemy ryż, czosnek i cebulę. Smażymy całość 3 minuty po czym zalewamy 1/2 litra gorącego bulionu gotujemy ok. 10 minut nie mieszając. Ryż solidnie solimy i pieprzymy, mieszamy z mięsem i sosem Worcestershire.

Pomidory z puszki blendujemy z winem, pomidorami suszonymi, czosnkiem i ziołami na gładką masę. Zagotowujemy z pozostałym bulionem i gotujemy ok 10 min.

Liście kapusty napełniamy masą mięsno-ryżową i zawijamy podobnie jak krokiety. Liśćmi które nam zostaną wykładamy dno garnka a gołąbki układamy dość ciasno warstwami. Gdy ułożymy już wszystkie, całość zalewamy sosem pomidorowym gotujemy najpierw na średnim ogniu (przez około 20 min) a potem na wolnym przez 40 min.

Gotowe gołąbki podajemy z purre ziemniaczanym lub z chrupiącym pieczywem. jeśli ktoś z Was nie przepada za specyficznym smakiem jagnięciny może użyć innego mięsa – lub nie użyć go wcale jeśli lubimy kuchnię wegetariańską. Z gołąbkami jest podobnie jak z bigosem – odgrzewany smakuje lepiej. Liście z dna garnka są do wyrzucenia, najpewniej lekko nam się przypalą, ale to w niczym nie przeszkadza.

Smacznego!